sobota, 2 czerwca 2012

Rozdział 2. :)

Następnego dnia obudziłaś się i zobaczyłaś liścik na stoliku nocnym. Zwinnym ruchem chwyciłaś kawałek papieru do ręki i szybko go przeczytałaś.:
"Skarbie, twoja przyjaciółka powiadomiła mnie, że jedziecie dzisiaj do Londynu i nie będzie Cię na rozdaniu świadectw. Na biórku położyłam twój bilet i kieszonkowe .. Prosze wydaj je rozsądnie i nie upijaj się na imprezach.!Iż jesteś nie pełnoletnia i nie zapominaj o tym. Nie jestem za tym wyjazdem, ale skoro chcesz możesz jechać. Rano mnie nie ma w domu, bo jestem na pogrzebie koleżanki razem z tatą i możemy się nie widzieć przed wyjazdem. Mam nadzieje, że szczęśliwie dolecicie. Całuski Mama.". Po przeczytaniu szybko podbiegłaś do biórka, schowałaś szybko bilet i kieszonkowe do torebki i  poszłaś pod gorący prysznic.Wysuszyłaś włosy, ubrałaś się w seledynowe rurki, białą luźną bluzkę, czarne bolerko, oraz czerwone conwersy.(lubisz pstrokaty ubiur.). Szybko rozejrzałaś się po pokoju i zaczęłaś się pakować. Za godzine miał być odlot. A na lotnisko jedzie się co najmniej 30 min.Zadzwoniłaś po Maye i szybko znalazłyście się na lotnisku. I po chwili w samolocie. Gdy dotarłyście na miejsce, zamurowało was, było tam piękniej niż na pocztówkach...
-Nie wierze ..- Wydukałaś z rozszczabioną buzią.
-Uuuhuuh.. Witaj StolicoLondynu.-przyjaciółka zaczęła wydzierać się na całe miasto. Jeszcze chwila, a zgarnęła by nas straż miejscka.. Ale obeszło się bez zbędnych komplikacji. Pochodziłyśmy chwile po mieście i poszłyśmy zakwaterować się w hotelu i nie nosić tych ciężkich bagaży.Musiałyście przenocować jedną noc, jutro już przyjedzie po was ciocia i zamieszkacie u niej.
-Maya. Jak tu głośno.
-Zauważyłam. Ci ludzie są coś nie tego.-koleżanka powiedziała mi to przekrzykując się z ludźmi.
-Chodźmy do pokoju.!-Powiedziałaś stanowczą, nie czekając na odpowiedź ruszyłaś w kierunku pokoju, lecz twoje wysiłki poszły na marnę nie mogłaś się przecisnąć przez tłumy.
-[t.i] czekaj idę z tobą- Zatrzymała Cię przyjaciółka, lecz chwilę później oberwała marchewką. -Wiesz jednak chyba poczekam, bo te żarłoczne króliki nie dadzą nam przejść bez szkód cielesnych.-Zmęczona usiadłaś w poczekalni. Po chwili zauważyłaś, że 5 przystojnych kolesi wychodzi z twojego sąsiadującego pokoju, a za nimi tłum ludzi. Nie zwracając uwagę na to ruszyłaś w strone pokoju. Przy okazji wpadłaś na wysokiego kolesia w bujnych lokach na głowie i nie ziemskich pięknych zielonych oczach.
-oo. przepraszam.-powiedziałaś szybko
-What.?-Powiedział koleszka,
-I'm so sorry.-powiedziałaś szybko, z zmysłem w głowie, że przecież to nie polak.
-Nie .. to ja przepraszam. Cześć jestem Harry, a ty.?-powiedział zmieszany
-(t.i), która od godziny czeka, żeby wejść do pokoju.-powiedziałaś szybko, lecz głos i wygląd kogoś Ci przypominał..no i to imię..
-Co stoi Ci na przeszkodzie.?-powiedział i ślicznie się wyszczerzył.
-Hmm.. Jak narazie ty, a przed tem tłum dziwnie, dziwnych ludzi..
-Aha.-chłopakowi zrobiło się smutno-a może znasz..-nagle ktoś mu przerwał
-Styles. rusz się chłopcze, spóźnisz się na próbe.-Nagle zbladłaś. Właśnie rozmawiałaś z Harrym Stylesem. Z ogłupieniem weszłaś do pokoju.  Nie było sensu się rozpakowywać wkońcu to tylko jedna noc. Za chwile do pokoju wbiegła Maya. Z szyderczym uśmiechem.
-Nie uwieżysz kogo spotkałam-zciszyła głos.
-A kogo ja..-powiedziałaś, choćby zahipnotyzowana.
-Ja chłopców z 1D uwieżysz.?-powiedziała skacząc z radości, a ty się jej przyglądałaś z dziwnym wyrazem twarzy.
-Ja ro..o..o-zaczęłaś się jąkać. w tem Maya poklepała Cię po plecach,a ty zaczęłaś muwić jak katarynka.... po chwili-No, a więc spotkałam Harrego Stylesa.. Oni mieszkają za tą ścianą.-Maya popatrzyła na ściane z lewej-Nie tą ścianą.. tą ścianą-pokazałaś palcem na prawą ściane. Opowiedziałaś Mayi, Wszystko od początku powoli i stonowanym głosem. Ok. 4:00 rano, usłyszałaś pukanie do drzwi.. Otorzyłaś drzwi i zbladłaś. Nie byłaś pewna czy to on. Bo widziałaś wszystko w rozmazanym obrazie. Ale po głosiee.. To napewno on......

****
Wiem, że długi sorry.. Wiem, że szczegółowy... Mam nadzieje, że  czytając go nie zanudzicie się na "śmierć". No emm.. To tyle z mojej strony. Jeśli chcecie, żebym coś zmieniła albo coś się nie potoba pisać . ;)) <3 No i ten.. ZOSTAW KOMENT PROSZE. ;> BTW. Za błedy ortograficzne itd. nie odpowiadam xD

2 komentarze:

  1. To dobrze, że długi :D Taki ma być !
    Świetnie piszesz :D
    ale jak można nie rozpoznać Harre'go ? Hahha :D
    Czekam na następny i zapraszam wszystkich do mnie : http://baby-you-light-up-my-world-nobody-else.bloog.pl/ ♥ .

    OdpowiedzUsuń
  2. jest okeej. ;-)
    mi tam się podoba. ;-*
    zapraszam do mnie. ;-D

    OdpowiedzUsuń